Książki Samanthy Young są dla mnie o tyle ciekawą lekturą
ponieważ pokazują losy ludzi z krwi i kości. Problemy życia codziennego i
rozterki osób targanych całą masą emocji.
Tym co mnie urzekło już od pierwszego spotkania z twórczością autorki, to jej lekki styl. Powieść „Wszystko przed nami” nie
odbiega od tego z czym miałam przyjemność spotkać się już wcześniej.
Autorka potrafi tworzyć historie, które nie są tylko romansami.
To powieści, które pokazują cała gamę emocji oraz mogą służyć jako wskazówki
dla tych, którzy sobie z nimi nie radzą. Autorka porusza nie tylko tematy
łatwe, domeną jej powieści jest to, ze znajdziemy w nich ukryte znaczenia wielu
sytuacji, w których każdy z nas może się kiedyś znaleźć.
„Wszystko przed nami” to utwór pokazujący jak wyjść na
przysłowiowa prostą, to utwór który pokazuje, że nawet czasem najgorsze
doświadczenia sercowe mogą nauczyć nas wielu rzeczy. To także utwór, który daje
nadzieję na lepsze jutro, na lepszą przyszłość. Chociaż czasem ciężko nam się
pozbierać po tym, jak ktoś zrani nasze uczucia, autorka pokazuje, że możliwe
jest pozbieranie się, by ruszyć dalej ze swoim życiem.
Być może powieść nie należy do najoryginalniejszych, ale
ważna jest tu tematyka jaka porusza, oraz to co można odkryć pomiędzy jej
kartami. „Wszystko przed nami” to powieść dla czytelników lubiących romanse,
ale takie w których nie wszystko układa się w piękną bajkę. To lektura dla
tych, którzy pragną pozbierać swe zranione serce – autorka pokazuje, że jest to
możliwe. W powieści znajdziemy zarówno sytuacje przepełnione smutkiem, ale i
takie z których emanuje radość – innymi słowy to powieść o prawdziwym życiu, o
realnych problemach i rozterkach. Żałuję, że tak szybko przeczytałam tą
powieść, bo podczas jej poznawania spędziłam nadzwyczaj miło swój wolny czas.
Za książkę dziękuje wydawnictwu Albatros
Więcej opinii na temat dzieł autorki:
Kiedyś omijałam takie książki szerokim łukiem, ale ostatnio coraz częściej przekonuję się do takiej tematyki, więc prawdopodobnie sięgnę po nią jak ją znajdę kiedyś w bibliotece.
OdpowiedzUsuń