3 lis 2013

"Pisane szkarłatem" - ANNE BISHOP - recenzja



Meg Corbyn jest jasnowidzącą szczególnego rodzaju – widzi przyszłość, jeśli rozetnie sobie skórę i pojawi się krew. Ten dar jest dla niej jednak przekleństwem, gdyż znajduje się w mocy Kontrolera, człowieka, który pragnie mieć stały dostęp do wizji Meg. Postanawia więc uciec, a jedynym bezpiecznym dla niej miejscem okazuje się Dziedziniec w Lakeside – dzielnica handlowa opanowana przez Innych.
Simon Wolfgard, zmiennokształtny, niechętnie zatrudnia Meg na stanowisku łącznika z ludźmi. Od pierwszej chwili wyczuwa, że dziewczyna coś ukrywa, poza tym jej zapach jest inny niż zapach ludzkiej zwierzyny. Jednak instynkt nakazuje mu dać jej tę pracę. Kiedy już pozna prawdę i dowie się, że Meg jest ścigana przez rząd, będzie musiał zdecydować, czy jest warta rozpętania wojny między ludźmi a Innymi.


Jak pewnie większość z Was zauważyła, jestem ogromną fanką twórczości Anne Bishop. Seria Czarne Kamienie tak mnie pochłonęła, że gdy tylko pojawiła się Efemera, również przeczytałam ją w mgnieniu oka. Teraz w moich rękach zagościł egzemplarz serii Inni, Pisane Szkarłatem. Czy i tym razem przeżyłam równie mocną przygodę jak wtedy?

Cała historia nie byłaby tak ciekawa gdyby nie Meg. Główna bohaterka jest kobietą odważną, z wieloma problemami, i choć jest już dorosła, dopiero odkrywa uroki życia. Na naszych oczach doświadcza świata wszystkimi zmysłami. Do tej pory świat poza ośrodkiem, gdzie była trzymana pod ścisłą kontrolą, był dla niej serią obrazów. Podczas lektury powieści widzimy, jak bohaterka dojrzewa na naszych oczach. Widzimy, jakie błędy popełnia – nie jest idealną postacią – i jak stara się je naprawiać. Autorka postarała się o to, aby nie było nudno. W utworze znajdziemy zmiennokształtnych (od wilków, niedźwiedzi po wrony i jastrzębie), wiedźmy, wampiry, Żywioły i całą masę różnych stworzeń. Mnie najbardziej zaintrygowała Tess, nigdy nie słyszałam o takim stworzeniu, jakie właśnie ona reprezentuje. Koniecznie muszę zgłębić swoją wiedzę na ten temat. Autorka bardzo dokładnie przedstawiła każde stworzenie, na jakie możemy się natknąć. Dzięki temu bardzo łatwo było mi wczuć się w klimat powieści.

CAŁA RECENZJA NA:

9 komentarzy:

  1. Ja za autorką jakoś nie przepadam. Zaczęłam serię 'Czarne kamienie' i wcale mnie nie urzekła. Jednak ta książka wydaje się ciekawa. Może powinnam dać A. Bishop kolejną szansę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten utwór jest nieco inny niż Czarne Kamienie. Powinno Ci się spodobać.

      Usuń
  2. Niby tytuł jest stosunkowo nowy, a zdążyłam sie o nim nasłuchac już tyle dobrego, że muszę zabrac się za lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że niedługo zabiorę się za twórczość tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie są to do końca moje klimaty, ale coś ciągnie mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokochałam tę powieść od samego początku! :D Już nie mogę się doczekać kontynuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam to to tomiszcze i wciąż kiedy na nie patrzę zachwycam się objętością :D Tosz to prawdziwa cegła! :D Kocham takie książki. Już na pierwszy rzut oka widać że to będzie coś dobrego, konstrukcja świata inne rasy, nawet własna mitologia. Wszystko wprost się prosi, żeby to odkryć! :)

    Pozdrawiam,
    Patka (W krainie absurdu)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!