18 kwi 2017

Ludzie doskonali - Peter James

Kiedy planujący potomstwo przyszli rodzice, John i Naomi Klaessonowie, dowiadują się, że są nosicielami genu, który prawdopodobnie spowoduje u ich dzieci rzadką chorobę genetyczną, postanawiają zgłosić się do prowadzonego przez jedną z amerykańskich klinik tajnego programu, który pomoże im zaprojektować doskonałe dziecko. Ich jedynym marzeniem jest posiadanie zdrowego, szczęśliwego potomstwa. Nie chcą też po raz kolejny przeżywać śmierci ich ukochanego dziecka. Za czterysta tysięcy dolarów będą mogli wybrać wszystkie geny ich przyszłego potomka. Wkrótce Naomi dowiaduje się, że urodzi niezwykłe bliźnięta…


Sam autor nie jest mi obcy, po lekturze Domu na wzgórzu miałam nieco mieszane uczucia jeśli chodzi o jego twórczość, niemniej opis tej powieści był tak intrygujący, że po prostu nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Rozpoczęłam lekturę odpychając w niepamięć wrażenia po poprzedniej książce autora.

„Ludzi doskonali” to z pewnością ciekawy pomysł na fabułę. Autor postawił na intrygującą tematykę, w której spore znaczenie ma badanie oraz ingerowanie w ludzkie DNA. Byłam ciekawa czy autor podoła tematyce, czy poradzi sobie i stworzy coś niebanalnego.

Rozpoczynając lekturę czytelnik już od samego początku zmuszony jest by w pełni skoncentrować się na powieści, tak by nie umknął żaden szczegół. Sama fabuła zmusza do przemyśleń na temat badań genetycznych oraz ingerencji w ludzkich zarodkach. Temat genetyki jest bardzo rozległy, autor stworzył sobie tym samym sporo możliwości do prowadzenia całej akcji. Czytelnik dzięki temu, sam rozważa wiele możliwości jakie maja bohaterowie. I być może wielu z Was, Drodzy Czytelnicy, zastanowi się nad tym, co jest dla nich ważne, co jest priorytetem i do czego bylibyście zdolni w walce o potomstwo.

Bohaterami są John i Naomi, którzy po tragedii w jakiej zmarło ich dziecko postanowili spróbować walczyć o szczęście i ponownie doczekać się potomstwa. Tym razem jednak oboje pragną szczęśliwego zakończenia, zarówno Naomi jak i John mogą psychicznie nie podołać kolejnej śmierci i dlatego postanawiają nieco pomóc matce naturze i genetycznie wspomóc kolejną pociechę. Jak daleko się posuną? Co z tego wyniknie? Takie pytania, oraz wiele innych, czytelnik stawia sobie podczas lektury.


Autor początkowo nieco powolnie, wręcz mozolnie prowadzi akcję. Nie dzieje się nic przyspieszającego bicie serca. Z każdym kolejnym rozdziałem akcja nabiera tempa, a autor buduje napięcie, które systematycznie wzrasta. Czytelnik odczuwa wiele emocji podczas lektury, od smutku poprzez współczucie, aż po radość. Uważam, że autor poruszył temat, który jest świetnym początkiem do szerszej dyskusji na temat ingerencji genetycznej. Wielki plus dla niego za sama tematykę, wykonanie również jest dobre, choć pewnie niejeden czytelnik znajdzie jakieś minusy. Dla mnie książka była ciekawym doświadczeniem, choć nie porwała mnie tak jakbym tego chciała. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros

1 komentarz:

  1. Ale opis rzeczywiście intryguje! Szkoda, że nie zachwycasz się powieścią, ale może to być ciekawy przerywnik pomiędzy innymi lekturami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!