Klimatyczny, mroczny thriller – jak połączenie
"Miasteczka Twin Peaks" i "Fargo".
Wszyscy sądzili, że znają Hattie Hoffman. Kiedy
została zamordowana, okazało się, jak bardzo się mylili.
Pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller
stanowi rekonstrukcję jednego roku z życia niebezpiecznie hipnotyzującej
dziewczyny, podczas którego na jaw wychodzą najmroczniejsze sekrety małego
miasteczka, a ona małymi krokami coraz bardziej się zbliża do własnej śmierci.
Hattie Hoffman, uczennica ostatniej klasy
liceum, przez całe życie odgrywa rozmaite role: dobrej uczennicy, dobrej córki,
dobrej obywatelki. Kiedy w dniu premiery szkolnego przedstawienia zostaje
znaleziona martwa, tragedia ta wstrząsa całą społecznością miasteczka. Del
Goodman, miejscowy szeryf i jednocześnie przyjaciel rodziny Hoffmanów,
przysięga, że odnajdzie zabójcę dziewczyny, ale prowadzone przez niego śledztwo
przynosi więcej pytań niż odpowiedzi. Wygląda na to, że swój talent aktorski
Hattie wykorzystywała nie tylko na scenie. Opowiedziana z punktu widzenia
trzech osób – Dela, Hattie i nowego nauczyciela angielskiego, którego
małżeństwo jest w rozsypce – powieść ta przeplata wspomnienia z ostatniego roku
szkolnego Hattie z wydarzeniami, które doprowadziły ją do śmierci.
Do
książki zachęciła mnie okładka, choć z reguły trzymam się przykazania, by nie
oceniać książki po okładce. Spodziewałam się niezwykłej powieści, która swoją
tajemniczością pochłonie mnie do reszty. Niestety moje oczekiwania były chyba
zbyt wygórowane.
Ostatnia
rola Hattie z założenia miała być mrocznym thrillerem. Niestety choć początkowo
wydawało mi się, że powieść będzie równie mroczna co zagadkowa, okazało się
niestety, że z obu tych zalet pozostał jedynie cień. Głowna bohaterka to
dziewczyna, która chce być tajemnicza. Pragnie być dla wszystkich ideałem, który
nie zna przykrości i smutku, w swoim życiu odgrywa wiele ról: córki,
przyjaciółki, wzorowej uczennicy – jednak prawda o jej osobowości jest nieco
inna, mroczniejsza.
Autorka
wykreowała ciekawą bohaterkę, którą poznajemy poprzez retrospekcje oraz
prowadzone w sprawie jej morderstwa śledztwo. Hattie to dziewczyna pełna
sekretów i pragnień. Bohaterka, która posiadając całą gamę zalet i wad jest
pełnokrwista i prawdziwa. Niestety przewidywalność powieści burzy świetne
pierwsze wrażenie. Akcja oczywiście ma dośc żwawe tempo, czytelnik nie powinien
się przy niej nudzić, jednak z każdym kolejnym rozdziałem zamiast czuć coraz
większe napięcie, potrafiłam przewidzieć kolejne wydarzenia, kolejny ruch
bohaterów. To nieco mnie zniechęcało, choc wytrwałam i przeczytałam książkę do
końca.
Niestety
hasło porównujące tę książkę do Miasteczka Twin Peaks wprowadza czytelnika w
wielki błąd. Jedyne podobieństwo to fakt, iż tutaj akcja rozgrywa się w
niewielkim miasteczku, gdzie pozornie wszyscy się znają. Szkoda, bo miałam
wielkie nadzieje na niesamowity kryminał.
Ostatnia
rola Hattie to powieść dobra dla wszystkich tych, którzy chcą rozpocząć swoją
przygodę z thrillerem. Powieść czyta się szybko, a język i styl autorki są
lekkie i przyjemne w odbiorze. Spodziewając się jednak zapierającej dech w
piersi i wywołującej ciarki na ciele powieści, można czuć się zawiedzionym.
Autorka w pewnym momencie poszła jakby na skróty, co da się odczuć podczas lektury.
Wiem jednak, że grono osób będzie zadowolonych z lektury.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki
tak sobie pomyślałam, że chyba jednak przygodę z thrillerami wolałabym zacząć od czegoś mocniejszego, takiego z prawdziwym bum. No i jednak okładka dla mnie ciut za prosta, choć przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuń