Niezwykła w swojej zwyczajności opowieść o członkach społeczności Afroamerykanów w nadmorskim miasteczku w południowej Kalifornii – o dziewczyńskiej przyjaźni, kościele i rodzinie. Powieść skupia się na wzajemnej relacji trojga młodych ludzi, a historia opowiadana jest z punktu widzenia kościelnych plotkarek, nazywanych… matkami.
„Matki” to jedna z tych powieści, które poruszają tematy niełatwe, często pomijane w społeczeństwie. Tematy, których boimy się poruszać. Takie książki są jak najbardziej potrzebne, choćby po to by pokazać, że każda podjęta decyzja – choćby w najmniejszej sprawie – ciągnie za sobą cały szereg konsekwencji.
Britt Bennett to autorka, która poruszyła temat aborcji i macierzyństwa, zestawiając te dwa skrajne pojęcia ze sobą. Nie jest to powieść typowo feministyczna, choć niektórzy mogą odnieść takie wrażenie. Moim zdaniem to powieść traktująca o wchodzeniu w dorosły świat, o dojrzewaniu i o braniu odpowiedzialności za podjęte decyzje i działania.
Autorka opowiada historię nastolatek, które zmuszone były wchodzić w świat dorosłości bardzo szybko. Nie dane im było przejść ten etap powoli i w miarę bezboleśnie. Wydarzenia jakich doświadczają tylko pokazują jak traumatyczne w swoich skutkach mogą być, jakie niosą konsekwencje dla otoczenia.
Autorka świetnie ukazała klimat małej społeczności, dodatkowo bardzo konserwatywnej. Coś jak życie na wsi, gdzie wszyscy wszystkich znają, wszyscy wszystkich obgadują, gdzie to sąsiedzi wiedzą zawsze lepiej. To taki świat, gdzie nie ma miejsca na tajemnice, czy nawet małe sekrety. Wszystko wychodzi tu na jaw szybciej niż można by pomyśleć.
„Matki” to powieść przepełniona smutkiem, ale i rodzącą się nadzieją na lepszą przyszłość. Jak na debiut to Britt Bennett postawiła na mocne uderzenie w czytelnika. Powieść powinna poruszyć wiele emocji, zmusić do przemyślenia własnego postępowania. Czytelnik sięgając po tę powieść powinien być przygotowany na odczuwanie całej gamy emocji, od uśmiechu i radości poprzez smutku, aż do uczucia beznadziei i frustracji. Warto sięgnąć po tę powieść, choćby dla tematyki jaką porusza. Każdy z nas powinien czasem przeczytać książkę, która daje do myślenia. Taką po której choćby na chwilę zatopimy się w refleksji nad własnym losem i losem bliskich nam osób.
Za książkę dziękuje wydawnictwu Albatros
Faktycznie tematyka niełatwa, w dodatku ta małomiasteczkowość przytłacza. Obawiam się, że będę miała mieszane uczucia do tej książki, niemniej jestem jej ciekawa. Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam xD
OdpowiedzUsuń