25 sie 2017

Toy Wars - Andrzej Ziemiański

Czy jest ktoś, kto czytając polską fantastykę nie słyszał o Andrzeju Ziemiańskim, autorze kultowego już cyklu o Achaji? Niestety samej Achaji nie miałam jeszcze przyjemności czytać, choć jest to w moich planach, ale gdy w zapowiedziach wydawnictwa Fabryka Słów ukazała się „Toy Wars” wiedziałam, że to książka którą muszę przeczytać.


Jak tylko egzemplarz do mnie dotarł, zabrałam się do lektury i przepadłam. Książkę pochłonęłam błyskawicznie, co jest oznaką tego jak bardzo się zatraciłam w lekturze.

„Toy Wars” to trzy opowiadania, w których główna role gra Toy Iceberg.  Toy ukończyła zaledwie dwadzieścia lat a już została okrutnie potraktowana przez życie. Jednak życie uśmiechnęło się do niej i była prostytutka została adoptowana przez niezwykle bogatego człowieka, który zostawił jej spadek, ale… no właśnie jest jedno ale. By otrzymać kilka milionów spadku Toy musi utrzymać się przez 10 lat jako prywatny detektyw. I w tym momencie robi się bardzo ciekawie. Cała książka przedstawia kolejne losy Toy jako prywatnego detektywa. Dziewczyna podejmuje się najgorszych zleceń, które początkowo wydają się prowadzić ją na pewną śmierć.

Andrzej Ziemiański stworzył bohaterkę, która ma czytelnika bawić. Charyzmatyczna, wyszczekana i pyskata dziewczyna, choć niepozornie wygląda, a wszyscy biorą ja za niepełnoletnią smarkulę jest wyjątkowo sprytna. Była prostytutka i narkomanka daje sobie radę w chwilach, gdy inni zaczynają wątpić w powodzenie misji. Każde z opowiadań przedstawia kolejną misję, w której widzimy jak nasza mała Toy podejmuje kolejne trudne decyzje. Decyzje, które zmienią jej życie już na zawsze.

„Toy Wars” to powieść, która ma dostarczyć rozrywki każdemu czytelnikowi. Akcja pędzi niesamowicie, jedno wielkie wydarzenie goni następne, ledwo można złapać oddech, ale to właśnie dzięki temu powieść czyta się niezwykle szybko. Nie brakuje mocnych i dosadnych zwrotów, autor nie oszczędza czytelnika i w obrazowy sposób przedstawia kolejne sceny z życia bohaterów. Nie tylko tytułowa Toy jest tu wyrazista postacią. Jak się przekona każdy kto przeczyta tę opowieść, nie brakuje tu oryginalnych osobowości. Fani sci-fi tez będą  usatysfakcjonowani ponieważ akcja dzieje się zarówno na Ziemi jak i w wielkim kosmosie. Autor posługuje się językiem potocznym i prostym, aczkolwiek niezwykle obrazowo oddziałującym na wyobraźnię czytelnika.


„Toy Wars” polecam każdemu kto szuka lektury zapewniającej rozrywkę oraz niecodziennych bohaterów.  To powieść dobra dla każdego fana twórczości Andrzeja Ziemiańskiego. Muszę powiedzieć też słowo o okładce. Mnie ona totalnie zauroczyła. Rudzielec w hełmie i z bronią oraz ogromnym tatuażem zdecydowanie przemawia do mnie jako obraz Toy. Okładka idealnie pasuje do historii, które znajdziemy w środku. 

Za książkę bardzo dziękuję Fabryce Słów

kilka cytatów:

- Co to jest, żołnierzu?!
- No... stanik.
- Co on robił na sznurku w umywalni?
- Jezu... Zachowywał się nieregulaminowo?

***

- O Matko Boska!
- No, nie. Najpierw nazwałaś mnie Jezusem, a teraz zmieniłaś mi płeć i jestem już tylko jakąś tam Matką Boską. Zdecyduj się.
- Boże, Boże, Boże...
- O, znowu awansowałem.

***

- Jak to: nie wystrzelił? Stańcie tak, żeby głowami pozasłaniać kamery.
Kiedy spełnili rozkaz, Dante złapał dłoń denata, ścisnął w niej broń i oddał strzał.
- No i jak? Nie strzelał? - spytał uprzejmie. - Strzelał, skurwysyn. Chciał nas pozabijać. Dyplomatów. I tak będziecie zeznawać w razie czego. A to, że strzelał pośmiertnie, to się pominie.

***

- Tally-Ho - krzyknęła. - Pisz konstytucję.
- Co pisać?!
- Ustawę zasadniczą monarchii konstytucyjnej.
- Dlaczego ja?
- Bo jeśli każę to zrobić Hot Dogowi, to tam będzie stało tak: "Obowiązki obywatela. Punkt pierwszy. Każda kobieta ma dać każdemu mężczyźnie, jeśli ten zażąda!". Pisz!

***

Zaintrygowani? Nie ma na co czekać, sięgajcie po Toy Wars

2 komentarze:

  1. Ja też nie miałam okazji poznać tej serii Achaja. Trza to zmienić. Ale Toy Wars na razie mnie nie przekonuje :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani Toy Wars, ani Achaja...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!