Lubię sięgać po kolejnych polskich autorów choćby ze względu
na to, że czasem odkrywam bardzo ciekawe powieści. Na Panią Grażynę Plebanek
trafiłam przeglądając zapowiedzi wydawnictwa W.A.B. i postanowiłam zobaczyć co
też kryje się po tytułem „Bokserka”
Rozpoczynając te książkę nie miałam kompletnie pojęcia czego
się spodziewać, ani jak wysoko stawiać oczekiwania. Kompletna biała karta,
którą mogłam w dowolny sposób zapełnić. Powieść „Bokserka” to historia Emilii,
która żyjąc w Brukseli pragnie zagospodarować w jakiś sposób swój wolny czas.
Trafia do klubu bokserskiego i to właśnie tam Emilia zmienia się w Lu. Poznaje
kolejne osoby, niektóre stają się jej bardzo bliskie, co jest raczej
spodziewanym efektem.
„Bokserka” to powieść, która pokazuje poszukiwanie przez
główną bohaterkę własnego kierunku życiowego. Emilia, czy też jak kto woli Lu,
poszukuje własnego miejsca w świecie, który pędzi nieubłaganie ku nowym
wyzwaniom. Powieść pokazuje również to, jak bardzo każdy z nas potrzebuje
poczucia akceptacji i miłości. Autorka chciała poprzez wizerunek Emilii pokazać
jak współczesna kobieta w wieku lat około trzydziestu może czuć się zagubiona w
świece pełnym emocji i uczuć. Główna bohaterka nie bardzo potrafi podejmować
ważne dla jej życia decyzje, czym niestety trochę mnie do siebie zraziła.
Kobieta mająca już lat trzydzieści (niechybnie zbliżam się do magicznej 3 z
przodu) powinna umieć podjąć decyzje, choćby nawet te bardziej ryzykowne.
Niezdecydowanie jakie pokazuje bohaterka wobec kolejnych kochanków również nie
zachęca mnie do polubienia tej postaci. Wszak każda kobieta ma prawo by
poszukiwać tego idealnego mężczyzny, jednak akurat w tym przypadku
niezdecydowanie upodabnia bohaterkę do nastolatki z burza hormonów.
„Bokserka” pokazuje nam świat współczesny wraz ze wszystkimi
wadami i zaletami. Bohaterowie sa normalnymi ludźmi, takimi których można
spotkać na każdym rogu. Sposób pisania autorki sprawia, że książkę czyta się
szybko a sama historia jest lekka. „Bokserka” to świetna książka na dwa lub
trzy leniwe wieczory. Autorka nie unika
tematów seksu, niemniej sceny erotyczne opisuje z wyczuciem nie przesadzając w
żadna stronę. Chociaż lektura ta nie zmusza do głębszych przemyśleń, ani nie
wnosi żadnych morałów do naszego życia, czas przy niej spędzony będzie miłym
wspomnieniem. Polecam głównie kobietom, bo do nich skierowana jest ta powieść,
które szukają lekkiej, odprężającej i niewymagającej powieści. Ja na swojej
półce mam już kolejną książkę tej autorki i zaraz rozpocznę jej lekturę, by przekonać się jaki poziom dalej zaprezentuje mi Pani Grażyna Plebanek.
Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B
O Grażynie Plebanek już sporo dobrego czytałam. Chociaż to nie arcydzieło, to przyciąga mnie perspektywa spędzenia przyjemnego czasu :)
OdpowiedzUsuń