Po książkę sięgnęłam z powodu chęci przeczytania czegoś
lekkiego i przyjemnego. Szukałam ostatnio lektury, która będzie niewymagająca,
a jednak sprawi, że mój wieczór stanie się wyjątkowy. Miałam spore oczekiwania
w stosunku do tej powieści. Czy zostały one spełnione?
Początkowo nie mogłam się zbytnio odnaleźć w całej sytuacji.
Ciężko było mi się wczuć, co nie zmienia faktu, że coś ciągnęło mnie ku dalszej
lekturze. Bohaterami są nastolatkowie, którzy należą do grupy wybrańców.
Chociaż same postacie są wyraziste, to jednak czegoś im brakuje. Przyjemnie mi
się o nich czytało, ale nie wzbudzili we mnie tego uczucia solidarności z nimi.
Chwilami miałam wrażenie, że autorka nie do końca wiedziała jak poprowadzić
fabułę, by ta zaskoczyła i wciągnęła czytelnika.
Kolejnym aspektem, co do którego mam sporo mieszanych uczuć
jest fabuła utworu. Niby prosta i wiadomo o co chodzi, a jednak strasznie mnie
irytowała. Bohaterowie swoimi działaniami cięgle gonili za czymś nieuchwytnym,
czymś co ma ktoś inny. Tutaj niestety autorka
trochę poległa. Z pewnością nie było to to, czego oczekiwałam.
„Poszukiwaczka” tym samym stała się lekturą, którą chociaż
przeczytałam dość szybko, to nie czułam nagłej potrzeby by chwycić po
kontynuację. Pewnie dam autorce jeszcze jedna szansę, bo być może sporo z
niejasności jakie znalazłam będą lepiej wyjaśnione w kolejnym tomie.
„Poszukiwaczka” to lektura dla młodego czytelnika, który
poszukuje ciekawych tematów. Książka o nastolatkach dla nastolatków, to właśnie
tym jest „Poszukiwaczka”. Być może kolejny tom będzie miał lepiej poprowadzoną
fabułę i akcję. Mam sporo mieszanych uczuć po lekturze tej książki. Autorka
sprawiła, że lekka powieść stała się tematem dyskusyjnym. Czy to dobrze, oceńcie sami.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros
Już gdzies czytałam, że książka jest słaba, a Twoja opinia to potwierdza. Nie mam siły i czasu na takie lektury ;)
OdpowiedzUsuń