Tak, wiem, że nie czyta się serii rozpoczynając od środka,
ale … ja tak zaczęłam i nie żałuję. Teraz pewnie poleci fala hej tu, że jak w
ogóle biorę się za recenzję, bo przecież powinnam przeczytać tom pierwszy
Witkacego. Wszyscy hejterzy niech spadają, czytam co chce i jak chce. Jak się komuś
nie podoba nie musi czytać i komentować. To tyle słowem wstępu, wiem, że z
grubej rury i dość prowokacyjne, ale cóż – takie jest życie.
Pierwsze spostrzeżenia po kilkunastu stronach? Książkę czyta
się niesamowicie szybko. Strony umykają między palcami, a to wszystko dzięki
temu, że akcja mknie na złamanie karku i nie zwalnia ani na chwilę. Nie bez
znaczenia są tutaj barwni i charyzmatyczni bohaterowie, którzy wykreowani
zostali z niezwykłą starannością. Widać od razu, że autorka poświęciła serce
przy tworzeniu kolejnych postaci. Są one tak rzeczywiste, że wydawać by się
mogło, że to postacie prawdziwe, takie, które możemy spotkać tuż za rogiem. Kolejnym
wielkim plusem jest styl w jakim napisana została powieść. Lekki język, w
którym nie brakuje pełnych humoru sytuacji. Warto zwrócić także uwagę na
elementy magiczne, jakie zostały wplecione w cała historię. Autorka strasznie
mnie tym zaintrygowała i już wiem, że będę musiała nadrobić i przeczytać czym
prędzej pierwszy tom cyklu.
„Szamańskie Tango” to powieść, która porywa już od
pierwszych stron. Czytelnik zatraca się w świecie Witkacego i razem z
bohaterami podróżuje po krainach wykreowanych przez autorkę. Aneta Jadowska
napisała świetną powieść, która porwie fanów nietuzinkowych lektur. Napięcie
odczuwane podczas czytania tej historii towarzyszyć będzie czytelnikowi aż do
ostatniej strony. Już czekam na kolejny tom, a do tego czasu nadrobię tom
pierwszy. To zdecydowanie jedna z lepszych książek tego miesiąca. Aha, no i ta
okładka (!) zakochałam się z niej (!)
Za książkę dziękuję :* wydawnictwu Fabryka Słów
Nie lubię Jadowskiej :( czytałam co prawda jedną książkę, więc może za wcześnie na takie radykalne stwierdzenia, ale jej bohaterowie doprowadzają mnie do szału. Ciekawe, czy "Szamańskie tango" byłoby pod tym względem lepsze, bo temat brzmi intrygująco, a co jak co - autorka potrafi tworzyć fajne światy :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńEwelina z Gry w Bibliotece