2 paź 2017

Szamańskie Tango - Aneta Jadowska

Tak, wiem, że nie czyta się serii rozpoczynając od środka, ale … ja tak zaczęłam i nie żałuję. Teraz pewnie poleci fala hej tu, że jak w ogóle biorę się za recenzję, bo przecież powinnam przeczytać tom pierwszy Witkacego. Wszyscy hejterzy niech spadają, czytam co chce i jak chce. Jak się komuś nie podoba nie musi czytać i komentować. To tyle słowem wstępu, wiem, że z grubej rury i dość prowokacyjne, ale cóż – takie jest życie.


Pierwsze spostrzeżenia po kilkunastu stronach? Książkę czyta się niesamowicie szybko. Strony umykają między palcami, a to wszystko dzięki temu, że akcja mknie na złamanie karku i nie zwalnia ani na chwilę. Nie bez znaczenia są tutaj barwni i charyzmatyczni bohaterowie, którzy wykreowani zostali z niezwykłą starannością. Widać od razu, że autorka poświęciła serce przy tworzeniu kolejnych postaci. Są one tak rzeczywiste, że wydawać by się mogło, że to postacie prawdziwe, takie, które możemy spotkać tuż za rogiem. Kolejnym wielkim plusem jest styl w jakim napisana została powieść. Lekki język, w którym nie brakuje pełnych humoru sytuacji. Warto zwrócić także uwagę na elementy magiczne, jakie zostały wplecione w cała historię. Autorka strasznie mnie tym zaintrygowała i już wiem, że będę musiała nadrobić i przeczytać czym prędzej pierwszy tom cyklu.


„Szamańskie Tango” to powieść, która porywa już od pierwszych stron. Czytelnik zatraca się w świecie Witkacego i razem z bohaterami podróżuje po krainach wykreowanych przez autorkę. Aneta Jadowska napisała świetną powieść, która porwie fanów nietuzinkowych lektur. Napięcie odczuwane podczas czytania tej historii towarzyszyć będzie czytelnikowi aż do ostatniej strony. Już czekam na kolejny tom, a do tego czasu nadrobię tom pierwszy. To zdecydowanie jedna z lepszych książek tego miesiąca. Aha, no i ta okładka (!) zakochałam się z niej (!)

Za książkę dziękuję :* wydawnictwu Fabryka Słów

1 komentarz:

  1. Nie lubię Jadowskiej :( czytałam co prawda jedną książkę, więc może za wcześnie na takie radykalne stwierdzenia, ale jej bohaterowie doprowadzają mnie do szału. Ciekawe, czy "Szamańskie tango" byłoby pod tym względem lepsze, bo temat brzmi intrygująco, a co jak co - autorka potrafi tworzyć fajne światy :) Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!