"Człowiek nie skała, co ją kuć można, a ona nawet nie jęknie."
Przyznaję się bez bicia. Nie czytałam Achai. Nie miałam
kompletnie na to czasu ani tym bardziej okazji. Zawsze jednak Achaja
Ziemiańskiego była gdzieś na mojej liście „muszę przeczytać”. Gdy trafiła się
okazja do przeczytania Viriona, którego życie osadzone jest w realiach przedstawionych
w Achai postanowiłam spróbować. Z opisu wynikało, że jest to historia, którą
można czytać oddzielnie, dlatego tym bardziej utwierdziłam się w przekonaniu,
że to od Viriona powinnam zacząć swoją przygodę z tym uniwersum.
Już po kilku pierwszych stronach wiedziałam, że to będzie
jazda bez trzymanki. Andrzej Ziemiański dał mi powieść, dzięki której
zatraciłam się na kilkanaście godzin. Główny bohater Virion to człowiek, który
nie ma łatwego życia. Zostaje wplątany w sprawę, która może pozbawić go głowy –
dosłownie. Virion, to człowiek bardzo inteligentny. Inteligentniejszy niż jego
rówieśnicy. Chociaż może wydawać się kompletnie zielony w wielu sprawach,
okazuje się że jest doskonałym obserwatorem i gdy zachodzi taka potrzeba
potrafi poradzić sobie nawet w sytuacji pozornie bez wyjścia. Virion oprócz
tego, że jest świetnym wojownikiem, jest człowiekiem który skrywa w sobie
ogromne pokłady emocjonalne. Potyczki słowne jakie prowadzi wewnątrz swojego
umysłu są zadziwiające. To właśnie złożoność tego bohatera oraz chęć poznania
jego dalszych losów nie pozwoliła mi oderwać się od lektury.
"Dobrzy ludzie odchodzą po cichu, żeby ustąpić miejsca przygłupom i warchołom, którzy pustkę usiłują wypełnić wrzaskiem."
Do tego dodajmy jeszcze niezwykle rozbudowane uniwersum, w
którym nie brakuje dopracowania, w szczególności wielu praw zarówno tych rządzących społeczeństwem jak i tych
odnoszących się do wierzeń i religii, to wszystko składa się na powieść, która
skrywa w sobie wiele tajemnic oraz pytań, na które czytelnik zechce poszukać
odpowiedzi. Virion. Wyrocznia to powieść, w której akcja ma niezwykle szalone
tempo, ciągle coś się dzieje, nie brakuje zwrotów akcji wbijających czytelnika
w fotel.
Virion. Wyrocznia to zdecydowanie coś dla fanów Andrzeja Ziemiańskiego
i jego twórczości. Jeśli ktoś, tak jak ja, nie czytał Achai, będzie to
doskonały wstęp do tego świata. Nie ma tu rzeczy niezrozumiałych czy
wymagających znajomości cyklu. Dla mnie lektura była doskonałą forma spędzenia
kilku wieczorów. Wspaniali i charyzmatyczni bohaterowie, świat dopieszczony w
każdym szczególe, barwny język, prosty styl i lekki język – to wszystko składa
się na Viriona. Wyrocznię. Nic tylko sięgać po lekturę i czytać.
Za książkę dziękuję Fabryce Słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!