„Poszukiwaczka” była lekturą, która wywołała we mnie sporo
sprzecznych emocji, jednak opowieść zainteresowała mnie na tyle, że
postanowiłam dać szansę autorce i sięgnęłam po kontynuację zatytułowaną „Podróżniczka”.
Historia rozpoczyna się krótko po wydarzeniach z
poprzedniego tomu, jak widać trzeba znać
pierwszy tom, by sięgnąć po ten. Nie zdradzając zbyt wiele z fabuły mogę
zdradzić, że w tej części bohaterowie będą mieli jeszcze więcej problemów z
którymi jakoś muszą sobie poradzić. A jak zapewne się domyślacie nic nie będzie
tutaj proste. Szczerze mówiąc, gdy po pierwszym tomie miałam wątpliwości co do
dalszego biegu tej historii, tak ten tom okazał się lepszy.
Po lekturze tej części mam wrażenie, że autorka bardziej
przyłożyła się do kreacji świata przedstawionego, ponieważ oprócz tego co
otrzymaliśmy w poprzednim tomie, teraz zostało dodane sporo szczegółów, które
ubarwiają całość i nadają jej bardziej spójny ton. Bohaterowie również się
rozwijają. W tej części są już bardziej konkretni, pod względem sposoby bycia i
charakteru. To tez zdecydowanie działa na korzyść całości. Byłam jednak trochę
zawiedziona faktem, iż autorka usilnie omija temat relacji Poszukiwaczy ze
zwykłymi, szarymi ludźmi. Ten wątek mógłby być nieco bardziej rozwinięty, ale
może w kolejnej części doczekamy się dopracowania i tego tematu.
Autorka wprowadziła nowe punkty widzenia, dzięki którym wyjaśnia
się sporo pytań. Niemniej w dalszym ciągu wiele rzeczy pozostaje niewyjaśnione,
zawieszone w eterze i czekające na swoją kolej.
„Podróżniczka” to zdecydowanie lepsza powieść od swojej
poprzedniczki, i chociaż w dalszym ciągu sporo tutaj potknięć i błędów, nie przeszkadzają
one już tak bardzo jak poprzednio. Widać, że autorka się rozwija z każdym
kolejnym tomem. Widać wyraźnie spora poprawę, i to właśnie dzięki niej jestem
chętną poznać dalsze losy bohaterów. Jeśli autorka utrzyma rosnącą tendencję to
kolejna powieść może okazać się już bardzo dobra. Komu mogę polecić „Podróżniczkę”?
z pewnością każdemu kto czytał poprzedni tom. Myślę, że podnoszenie poziomu
całości to naprawdę dobry znak i nadzieja na coraz lepsze historie, których
potencjał jest naprawdę duży.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!