17 paź 2017

Dziedzice Ziemi - Ildefonso Falcones

„Dziedzice Ziemi” to powieść, która pochłonie uwagę czytelnika na dłuższy czas. Dlaczego? Co sprawia, że powieść tak wciąga? Czy jest to lektura dla każdego?


Powieść przedstawia losy bohaterów rozgrywające się na przestrzeni lat 1387 do 1423. Każdy kto spodziewał się czegoś bardziej współczesnego może się trochę zdziwić. Co jednak nie powinno nikogo zniechęcić. Autor stworzył bowiem bardzo rozbudowany świat, w którym nie brakuje wyraźnie przedstawionych relacjo społecznych, wierzeń religijnych oraz postępu technologicznego.
Co jest jednak charakterystyczne dla tej powieści to fakt, że autor przedstawił bardzo szczegółowo kolejne wydarzenia historyczne, które miały ogromne znaczenie dla dalszych losów ludzkości. Autor oprócz tego, że skupił się na ogólnoświatowych wydarzenia, w sposób bardzo ciekawy przedstawił losy kolejnych ludzi. To jak radzą sobie w świecie w jakim przyszło im żyć, jest zdumiewające. Nie ma tam wielu wygód, bez których my nie potrafilibyśmy żyć. Czasem proste i trywialne dla bohaterów rzeczy, dla nas wydają się niemożliwe do wykonania. To jest właśnie cały urok tej powieści: przedstawienie życia takim jakie było, bez ubarwiania, bez udziwnień.

Autor stawia w swojej powieści na realizm. Szczegółowość z jaką oddane zostały takie sprawy jak struktury społeczne, czy życie codzienne ludzi, a także to jak wykonywali swoje zawody wciąga każdego, kto kiedykolwiek interesował się historią. Godne uwagi jest także przedstawienie Barcelony, zakamarki tego miejsca, zgiełk uliczny, ówczesna miejska architektura, ukazanie bogactwa i biedoty sąsiadujących ze sobą. Autor postarał się by to wszystko zachęcało do dalszej lektury.


Fabuła nie należy do najprostszych, ale jestem pewna że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Honor, sprawiedliwość, spokojne życie o to muszą walczyć kolejni bohaterowie. Nie obce im jest okrucieństwo czy wrogość innych osób. „Dziedzice Ziemi” to doskonała lektura dla każdego kto szuka powieści pokazującej prawdziwe losy ludzi. Każdy kto szuka nieco bardziej wymagającej lektury powinien bez wahania sięgnąć po książkę, zaznaczam jednak, że warto znać „Katedrę w Barcelonie”. Znajomość części pierwszej cyklu zdecydowanie ułatwi odnalezienie się w powieści. Jestem pod ogromnym wrażeniem utworu, ponieważ czytając powieść miałam wrażenie jakbym przeniosła się do Barcelony sprzed kilkuset lat. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros

2 komentarze:

  1. Katedra w Barcelonie wciąż przede mną i boję się, że to nie będzie dla mnie łatwa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jego Katedrę w Barcelonie i wspominam ją całkiem dobrze (choć nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to taki "biedniejszy Follett"). Jak nadarzy się okazja, sięgnę i po tę książkę - fajnie, że ją opisałaś, bo jakoś mi umknęła w zalewie nowości :)
    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!