Czasami
trzeba stać się kimś nadzwyczajnym…
Cécile i Tristan dokonali już niemożliwego, ale przed nimi jeszcze największe wyzwanie – pokonanie zła, które sami uwolnili. Szukając sposobu na ocalenie mieszkańców Wyspy i wyzwolenie trolli spod władzy tyrana, Cécile i Tristan muszą też walczyć z tymi, którzy pragną ich śmierci. Aby zwyciężyć, będą musieli postawić wszystko na jedną kartę. Ale to może nie wystarczyć. Oboje zaciągnęli długi, a koszt ich spłaty może się okazać wyższy, niż kiedykolwiek sobie wyobrażali.
W zapierającym dech w piersiach ostatnim tomie Trylogii Klątwy gra toczy się o najwyższą stawkę.
Cécile i Tristan dokonali już niemożliwego, ale przed nimi jeszcze największe wyzwanie – pokonanie zła, które sami uwolnili. Szukając sposobu na ocalenie mieszkańców Wyspy i wyzwolenie trolli spod władzy tyrana, Cécile i Tristan muszą też walczyć z tymi, którzy pragną ich śmierci. Aby zwyciężyć, będą musieli postawić wszystko na jedną kartę. Ale to może nie wystarczyć. Oboje zaciągnęli długi, a koszt ich spłaty może się okazać wyższy, niż kiedykolwiek sobie wyobrażali.
W zapierającym dech w piersiach ostatnim tomie Trylogii Klątwy gra toczy się o najwyższą stawkę.
Waleczna
Czarownica to zakończenie niezwykłej serii, którą pokochały tysiące
czytelników. Już od pierwszych stron żaden czytelnik nie może narzekać na nudę.
Powieść rozpoczyna się w momencie zakończenia poprzedniego tomu i od tej chwili
cały czas dzieje się bardzo dużo.
Bohaterowie to jedna z mocnych stron serii. Od
początku widzimy, jak podejmują ważne dla losu innych decyzje i biorą za nie
pełną odpowiedzialność – to dość niezwykłe, biorąc pod uwagę wiek postaci.
Plusem było dla mnie to, że Cécile i Tristan nie stawiają na pierwszym miejscu
uczucia, dzięki czemu powieść nie jest ckliwą, romantyczną opowiastką dla
młodzieży. Oboje jednak nie porzucają myśli o szczęśliwej wspólnej przyszłości,
dzięki temu pierwsze skrzypce gra misja, którą wypełniają. Niestety bywały
chwile, w których Cécile niezwykle mnie irytowała, bo swoim postępowaniem prezentowała
zachowanie typowej nastolatki, w której buzują hormony, by za chwilę znów
podejmować ważne i odpowiedzialne decyzje. Tristan był bardziej konsekwentną
postacią, jego decyzje były odpowiedzialne i brał pod uwagę to, jakie będą ich
późniejsze konsekwencje.
Akcja powieści rozgrywa się na terenie całej
Wyspy. Tło wydarzeń jest bardzo różnorodne, na co wpływ nie zawsze ma sama
natura, ale i działająca tam magia. To z pewnością sprawia, że świat jest
niezwykle bogaty w szczegóły, a przez to barwny i ciekawy. Fabuła potrafi
zaskoczyć, a wartka akcja nie pozwala na nudę. Choć potrafiłam przewidzieć
sporo wydarzeń, to całość była interesująca i wciągająca. Nie sposób szybko
oderwać się od lektury. W pewnym momencie akcja nieco zwalnia, ale nie burzy to
odbioru całości, sprawia jedynie, że czytelnik może na chwilę odetchnąć od
ogromu wydarzeń.
Plusem jest mnogość intryg, które nie do końca
pozwalają przejrzeć zamiary bohaterów. Wątek miłosny skonstruowany jest w
sposób delikatny, czytelnik nie jest atakowany opisami uczuć bohaterów. Nie są
oni pod tym względem bardzo wylewnymi osobami. Jest to jeden z wątków ważnych w
powieści, ale nie jest on dominujący. Podobała mi się sama kreacja elfów i
trolli, tego, jakie są one pod skrywająca ich prawdziwą twarz maską.
Waleczna
Czarownica to bardzo dobre zwieńczenie cyklu. Zakończenie może
zaskoczyć, a na pewno wywołać sporo emocji w czytelniku. Waleczna Czarownica to powieść udana, napisana z dbałością o
szczegóły. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, przez fakt, że jest to
literatura młodzieżowa napisana w sposób obrazowy, językiem prostym, barwnym i
bardzo sugestywnym, który nie będzie sprawiał nikomu trudności. Styl autorki
jest lekki i przystępny. Polecam fanom serii i twórczości autorki. Sama powieść
należy do tych mniej wymagających od czytelnika. Każdy, kto szuka lekkiej
lektury na wieczór, może śmiało sięgnąć po Trylogię Klątwy. Interesujący
bohaterowie i wartka akcja to cechy charakterystyczne Trylogii. Polecam!
Recenzja dla portalu BookGeek.pl
Trylogia Klątwy dopiero przede mną, ale mam nadzieję, że dam jej radę jeszcze w tym życiu, bo zapowiada się naprawdę dobrze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read