13 lip 2012

Wrzawa Śmiertelnych - Eric Nylund - recenzja


Ważą się losy wojny Nieśmiertelnych i Piekielnych. Wynik starcia zależy od dwojga młodych ludzi.
W dniu swoich piętnastych urodzin Fiona i Eliot zostają wplątani w odwieczny konflikt między bóstwami. Poznają prawdę o swoich rodzicach, którzy nie byli zwykłymi śmiertelnikami. Ich matką była bogini, a ojcem sam Książę Ciemności, Lucyfer.
Od tysiącleci Nieśmiertelni i Piekielni konkurują o wpływ na ludzi, nie wolno im jednak walczyć ze sobą, ani mieszać się w ludzkie sprawy. Bliźnięta to jednak coś innego, nowa siła. Nie zdecydowali jeszcze po czyjej staną stronie...


Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie intrygujący tytuł oraz opis na okładce. Bo czy romans bogini i samego Lucyfera nie jest interesujący? No i ich dzieci - po kim odziedziczą charakter i umiejętności? Masa pytań tylko czekających na odpowiedź. Po drugie sama objętość utworu była nieprzeciętna. Prawie 900 (!) stron może skrywać wiele – albo interesującą historię, albo nudne, jak przysłowiowe flaki z olejem opowiastki. Zatem jak najszybciej zabrałam się za powieść...


Autor stworzył bardzo obszerną historię o dwójce bliźniaków. Elliot i Fiona Post to dzieci, których pojawienie się spowodowało niemałe zamieszanie w świecie istot o niezwykłych talentach. Dzieci wychowywane są pod stalowymi rządami babci i nieco bardziej wyrozumiałej prababci. Ich całe życie określa ponad sto reguł, do których muszą się stosować. Elliot i Fiona uczą się pod nadzorem babci, chodzą do pracy do pizzerii. Nie mają dostępu do Internetu, telewizji, ba! nie posiadają nawet telefonów komórkowych. Co więcej, nie mogą słuchać muzyki, czy choćby śpiewać, nie mogą czytać powieści fantastycznych – słowem istna tragedia dla normalnych piętnastolatków. Ich rozrywką są jednak książki. Cały ich dom jest nimi wręcz zastawiony. Dzięki temu dysponują niesamowicie szeroką wiedzą z zakresu historii, geografii, biologii oraz innych nauk, a słowniki czy encyklopedie znają na pamięć. Żadne pojęcie nie jest im obce, a nawet wymyślają nowe, własne określenia. W dniu ich piętnastych urodzin wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Wtedy też poznajemy dokładniej ich charaktery, słabe i mocne strony, a co najważniejsze - poznajemy ich ukryte pragnienia.

Bohaterowie wykreowani są z niezwykłą dbałością o szczegóły. Autor tak przedstawił postaci, że nie sposób ich nie polubić. Z uwagi na obszerność tekstu Nylund miał czas, aby przybliżyć także sylwetki członków Ligi Nieśmiertelnych czy Piekielnych. Wyraźnie nakreślił wiele cech osobowości każdej z wielu postaci. Nie ma dwóch takich samych bohaterów, każdy wyróżnia się czymś innym - czy to charakterem, czy też wyglądem. Moją uwagę przykuła również postać kierowcy – Roberta Farmingtona. Ten bohater wywołał we mnie wiele ciepłych uczuć.


Cała recenzja:

Tak wygląda okłada drugiego tomu, ciekawe jaka będzie u nas.


Za egz. dziękuję ParanormalBooks.pl :)

8 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę na tę książkę. "Wrzawa śmiertelnych" prześladuje mnie od dłuższego czasu i z pewnością sięgnę po tę lekturę. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilość stron mnie przeraża...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie "Wrzawa" była zdecydowanie przegadana i rozciągnięta na zbyt wiele stron. Mnóstwo detali, kompletnie niepotrzebnych, a sama akcja zamykała się w max 150-200 stronach. Pomysł ciekawy,wykonanie średnie, ale zobaczymy jak to będzie z drugim tomem.

    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Może być ciekawie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podobała bardzo.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze przyznać że ciekawa, zacna pozycja ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. książka w planach.. tylko jak zwykle nie wiem, kiedy uda mi się ją dorwać ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Wielkie tomiszcze :D Chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!