„Sekretnik Szeptuchy” to z jednej strony terminarz, z
drugiej natomiast gratka dla fanek cyklu „Kwiat paproci”. Co w nim znajdziemy?
Z pewnością wiele ciekawostek ze świata Słowian, masa zabawnych psychotestów,
niezliczone przepisy na rozmaite smakołyki i ziołowe nalewki, a także porady i cytaty
na każdy dzień roku.
Przyznam, że nie czytałam cyklu „Kwiat paproci”, a do sięgnięcia
po „Sekretnik Szeptuchy” skłoniło mnie to, że zawiera on liczne słowiańskie
przepisy. Byłam ciekawa ile autorka mogła przekazać, wszak kultura Słowian jest
bardzo ciekawa, a ja zawsze chętnie dowiem się czegoś nowego w tym temacie.
Jeśli chodzi o estetykę, grafikę i możliwość planowania
sobie kolejnych dni, sekretnik jest naprawdę godny polecenia. Ogromnym plusem
jest to, że przy każdym dniu nie ma określenia, którego roku data dotyczy.
Chodzi mi o to, że np. przy 1 stycznia nie ma opisu, że jest to poniedziałek,
wtorek czy inny dzień tygodnia – dla mnie to ogromny atut, ponieważ publikacja
jest na tyle elastyczna, że nie muszę wykorzystywać ja już teraz od razu, mogę
poczekać z zapełnianiem kolejnych kart do Nowego Roku.
Jeśli chodzi o porady i przepisy, to przyznam szczerze, że
spodziewałam się nieco bardziej luźnego podejścia do tych tematów. Głównie mam
na myśli to, że wydawało mi się, że autorka podejdzie do tematu z większą dawką
humoru. Okazało się jednak, że choć przepisy są przejrzyste i zrozumiałe,
napisane prostym językiem, to całość wyszła trochę zbyt poważnie.
Całość wynagrodziły mi jednak
opowiadania dodane do Sekretnika. Tu dało się wyraźnie wyczuc ducha Słowian. I
to właśnie te fragmenty przekonały mnie do tego bym czym prędzej nadrobiła
zaległości i przeczytała cykl „Kwiat paproci”.
„Sekretnik Szeptuchy” polecam
fankom cyklu autorki. Niemniej każdy kto szuka ciekawego terminarza powinien
zajrzeć pomiędzy karty tej książki i sam zdecydować czy to coś dla niego.
Niemniej tajemnicza aura i słowiańskie motywy to coś co zdecydowanie
przyciągnie rzesze fanów.
Za książkę dziękuje wydawnictwu W.A.B.
Słowiańskie motywy to zdecydowanie coś dla mnie. Najpierw skuszę się pewnie na książkowy cykl dopiero później na to wydanie :)
OdpowiedzUsuń