No i nadszedł czas na tom 3 serii „Wyzwolenie”, który pewnie
większość z Was już zna lub też coś o nim słyszała. Czy zwieńczenie historii
jest na tyle dobre, by całość uznać za dobrą trylogię?
Po raz kolejny miałam okazję wejść do świata, gdzie na każdym
kroku można spotkać mechanicznych, klakierów i zegarmistrzów. Po raz kolejny –
i niestety ostatni – miałam tę ogromną przyjemność zatracić się w tym
dziwacznym świecie wykreowanym przez autora.
Faktem jest to, że autor bardzo sprawnie zakończył wszelkie
wątki. Pozamykał wszystkie sprawy, które miały spore znaczenie dla fabuły.
Wydaje mi się, że wszystko co miało zostać ukazane, znalazło właściwy finał.
Nieczęsto tak się zdarza. Autor mając zbyt wiele pomysłów może sam zgubić się w
natłoku wrażeń jakie daje jego opowieść. Na szczęście Ian Tregillis sprostał
zadaniu i jego historia jest godna polecenia.
Autor tym razem ukazuje różne perspektywy oraz sposoby postrzegania
wolności i wszelkich pojęć z ową wolnością związanych. Czytelnik ma okazję
bliżej przyjrzeć się powstającym na przestrzeni czasu dylematom moralnym i wszelakim
konfliktom z nimi związanymi. Autor zmusza czytelnika do zastanowienia się nad
tym, czy sami jesteśmy wolni oraz na ile owa wolność daje nam możliwość
manewrowania naszym życiem.
„Wojny Alchemiczne” to powieść, którą szczerze polecam
każdemu kto ma ochotę przeczytać coś nieco bardziej zajmującego czas. „Wyzwolenie”
tak jak poprzednie tomy napisane jest lekkim językiem, aczkolwiek zdarzają się
tutaj zwroty wymagające zanurzenia się nieco głębiej – na szczęście z reguły
skupienie się na treści wystarcza by w pełni zrozumieć i pojąć wizję autora. Z
pewnością nie można odmówić trylogii charakterystycznego klimatu, który
powoduje, że całość czyta się z zapartym tchem. Bohaterowie również są dobrze
wykreowani, zarówno postacie męskie jak i kobiece, sa nadzwyczaj prawdziwe, a
przede wszystkim nie brak im charyzmy. „Wojny
Alchemiczne” to bardzo dobrze napisana lektura, która nie pozwoli nudzić się
nawet przez chwilę. I to właśnie dlatego warto sięgnąć po nią, tym bardziej że
wieczory teraz są już bardzo długie.
Pozostałe książki trylogii "Wojny Alchemiczne"
WYZWOLENIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!