29 maj 2017

„Kopciuszek” Gabriela Mistral

Miałam już ogromną przyjemność recenzować „Śpiącą królewnę” autorstwa Gabrieli Mistral. Wtedy po raz pierwszy spotkałam się z tym wydaniem baśni. Teraz ponownie mogę sięgnąć po nieco zapomnianą już przeze mnie inną opowieść. „Kopciuszek” to jedna z tych historii, które nie tracą aktualności. To bajka, która niezależnie od postępującego wokół świata i zabieganego społeczeństwa nadal niesie ważne prawdy.


Tak jak „Śpiąca królewna”, tak też „Kopciuszek” został wydany pięknie, a książka sama w sobie jest już gratką dla każdego czytelnika posiadającego bogaty zbiór w domu. Również w przypadku „Kopciuszka” ilustracje są bardzo wymowne i sugestywne. Szczegółowo przedstawiają opisywane na każdej stronie scenki. Barwne i oryginalne przedstawienie postaci pozwala wyobraźni ruszyć na szerokie wody i wraz z autorką płynąć poprzez opowieść.

Gabriela Mistral to jedna z pierwszych zdobywczyń literackiej nagrody Nobla pochodzących z Ameryki Łacińskiej. Jej  prawdziwe imię i nazwisko nie jest najłatwiejsze do wymówienia – Lucila de Maria del Perpetuo SocorroGodoyAlcayaga – któż mógłby spamiętać autora o tak rozbudowanym nazwisku? Autorka postanowiła przyjąć pseudonim literacki – jak zresztą wielu pisarzy robi – i wybrała miano Gabrieli Mistral, na cześć swoich ulubionych pisarzy: Gabriela d’Annunzia i Frédérica Mistrala.

„Kopciuszek” znany jest na wszystkich kontynentach, różne źródła podają jego rozmaite pochodzenie, ale pierwsze wersje tej opowieści można spotkać już w mitologii grecko-rzymskiej, czy tez w podaniach ze starożytnego Egiptu. A najciekawszą znalezioną przeze mnie informacją o „Kopciuszku” jest ta, która mówi, że pierwsza zapisana wersja pojawiła się w Chinach ok. 860r n.e. Najsłynniejsze opracowania przypisuje się jednak Charles’owi Perrault’owi oraz braciom Grimm. Gabriela Mistral postanowiła odświeżyć wielu czytelnikom pamięć i ponownie przedstawić nam jedną z wersji tej baśni.

Książka, oprócz pięknego wydania i samej baśni rzecz jasna, posiada również kilka słów od znawcy literatury dla dzieci i młodzieży, który porównuje opowieść Gabrieli Mistral z wcześniejszymi przekładami. Ów krytyk, niejaki Manuel Pena Munoz, uświadamia czytelnikowi rozmaite zabiegi zaczerpnięte z podań a także z wiary chrześcijańskiej, pokazuje niezwykłą dbałość o szczegóły. Niejeden odbiorca mógłby po prostu nie zwrócić większej uwagi na zastosowane środki stylistyczne, aurę tajemniczości czy też wiele porównań, jakie znajdziemy w tekście. To wszystko ma ogromne znaczenie dla samej opowieści.

„Już północ, lecz nie słyszała,
jak zegar wybił godzinę,
i gdy ze schodów zbiegała,
ze stopy się zsunął trzewiczek”


„Kopciuszek” to nie tylko baśń zapomniana przez wielu, to także zmuszająca do refleksji i zastanowienia się nad samym sobą historia, która opowiada o poniżeniu i sprawiedliwości. Gabriela Mistral w sposób niezwykły ukazuje, jak zmienia się świat oparty na wartościach. Bajka ta przyniesie wiele radości nie tylko tym najmłodszym z nas, ale i dla dorosłego czytelnika to będzie niezwykła podróż w przeszłość. Opowieść Gabrieli Mistral jest pełna emocji, które można odczuć podczas lektury, nie brakuje tutaj bezpośredniości, z jaką zwraca się autorka. Duże znaczenie odgrywają tutaj rzeczy takie, jak woda, chleb, powietrze, tak jakby autorka chciała zwrócić uwagę czytelnika na podstawowe przedmioty, które mamy, a których nie doceniamy. „Kopciuszek” jest historią przekazywaną z pokolenia na pokolenie przez rozmaitych bajarzy i bajkopisarzy, jednak wszystkie opowieści łączy jedna cecha wspólna. Tą cechą jest fakt, że prawda zawsze wyjdzie na jaw i choć czasem wydawać by się mogło, że już wszystko przepadło, to każdy dostanie to, na co zasłużył.


Za książkę dziękuję Polacy nie gęsi oraz wydawnictwu Nasza Księgarnia

recenzję Śpiącej Królewny znajdziecie tutaj:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!