Wielowątkowa opowieść o miłości, nieszczęściu, uśmiechach fortuny i zbawieniu. Znakomity debiut autorki, rozgrywający się na dalekich i wciąż dzikich rubieżach Alaski – najdalszego stanu Ameryki. Osadzona w egzotycznych realiach, głęboko poruszająca i autentyczna historia życia czwórki ludzi, mistrzowsko opisana przez pochodzącą z Alaski Bonnie-Sue Hitchcock, jedną z najbardziej obiecujących współczesnych pisarek. Tej książki nie da się zapomnieć.
By sięgnąć po jakaś książkę, coś musi mnie do niej zachęcić. Czasem jest to szczegół na okładce, czasem cała szata graficzna, a czasem opis lub czyjaś rekomendacja. W tym przypadku okładka była tym, co zdecydowało o tym, że sięgnęłam po książkę. Choć raczej wyznaję zasadę: „Nie oceniaj książki po okładce”, to w tym przypadku poległam. Na szczęście okazało się, że treść dorównuje oprawie graficznej i tym razem się nie zawiodłam. Autorka postawiła na mroczną i zimną z pozoru Alaskę. To był strzał w dziesiątkę. Książka wywołuje wiele emocji; każdy, kto sięgnie po książkę, długo jej nie zapomni, gdyż powieść porusza najgłębsze uczucia w każdym czytelniku.
Cała recenzja:
za książkę dziękuję BookGeek.pl
Przyznam, że nawet bym nie pomyślała, że to młodzieżówka. Po tytule spodziewałabym się jakiejś mrożącej krew w żyłach historii xD
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że kiedy pierwszy raz widziałam tę książkę, zaintrygowała mnie okładką i tytułem. Teraz zaciekawiłaś mnie jej treścią i mam nadzieję, że też się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuń