31 maj 2017

„Chwila na miłość” Joanna Stovrag

„Czy chwila wystarczy, aby narodziła się miłość, która nie zna granic? 
Porywająca historia niezwykłej miłości pomiędzy Polką i Bośniakiem, która została wystawiona na najtrudniejszą próbę. Narodziła się w wielokulturowym Sarajewie, mieście tolerancji, dialogu i otwartości, tętniącym orientalną muzyką i pachnącym aromatem mocnej kawy.” 


Miłość jest tematem bardzo popularnym w literaturze. O miłości można pisać wiele i zawsze będzie to historia pełna emocji. Sami w życiu doświadczamy różne jej rodzaje, jest miłość rodzicielska, miłość dwojga zakochanych ludzi, miłość dziecka do rodzica, miłość braterska. Każdy jej rodzaj jest inny, nawet więcej, każdy przypadek jest inny, ponieważ nie ma dwóch takich samych ludzi. Czasem uczucie nie wybiera i dopada człowieka w najmniej odpowiednim momencie. Takim momentem może być choćby trwająca wojna. I właśnie z takim przypadkiem postanowiła zmierzyć się autorka pisząc „Chwilę na miłość”.

Joanna Stovrag postanowiła przedstawić własną historię, ponieważ, jak się okazuje, opowieści oparte na faktach, takie z życia wzięte, są najbardziej wiarygodne i emocjonujące. Gdy czytelnik wie, że to, co opisane, wydarzyło się naprawdę, całkiem inaczej odbierana jest powieść. Autorka przedstawiła historię, w której walka o życie i walka o uczucie są ze sobą silnie powiązane.

„Chwila na miłość” to jedna z bardziej wzruszających opowieści, jakie miałam okazję czytać. Świadomość, że bohaterka, a zarazem autorka, wygrała tę walkę, tylko potwierdza pogłoski o prawdziwej i pokonującej przeciwności miłości. Ale to miłość gra tutaj pierwsze skrzypce. To miłość jest tu główna bohaterką. Ukazanie uczucia w sposób tak dosadny sprawia, że czytelnik na chwilę całkowicie zatraca się w powieści.

Kwestia konfliktu zbrojnego w Sarajewie to całkiem osobny temat. Tamte czasy nie były łatwe dla żadnego z mieszkańców wspomnianych rejonów. Autorka ukazuje realia życia podczas wojny, walkę o każdą chwilę życia, strach o siebie i bliskich. „Chwila na miłość” posiada także aspekt edukacyjny, ponieważ ukazuje wojnę od nieco innej strony niż znana ona jest z podręczników do historii.

Joanna Stovrag bez obaw porusza tematy dotyczące  wiary i Boga, nie jest to powszechny temat rozważań autorów. Nie emanuje zbędnym patosem, a opisuje wszystko w sposób  subtelny i delikatny, acz sugestywny.  „Chwila na miłość” to również temat domu rodzinnego, uczuć i wartości stamtąd wyniesionych.

Książka napisana jest w prosty i przystępny sposób.To opowieść o dwójce młodych studentów, których z pozoru różni bardzo wiele, a jednak znaleźli wspólny mianownik i postanowili wieść dalsze życie we dwójkę. Autorka opisuje ich życie takim, jakie ono jest. Nie ubarwia go, nie przedstawia zbyt wzniośle, nie idealizuje żadnego z momentów, jakich doświadczyła. To wszystko sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko, a podczas lektury kolejnych stron czytelnik zatraca się w opowieści. Fabułę napisało samo życie, przez co nie jest ona do końca przewidywalna. Nie ma chwili, by czytelnik czuł znużenie, ta opowieść wciąga bez reszty. Z coraz większym zaciekawieniem odkrywa się kolejne losy bohaterów, choć wiadome jest, że życie Joanny Stovrag potoczyło się w szczęśliwym kierunku. Ona i jej mąż żyją szczęśliwie, choć życie ich nie rozpieszczało.

„Chwila na miłość” to utwór który polecam każdemu, kto szuka prawdziwej opowieści o życiu ludzi takich, jak my. To lektura idealna dla tych, którzy szukają definicji miłości. To także utwór idealny dla każdego czytelnika, który szuka czegoś, co wywoła w nim wiele emocji. Moim zdaniem warto sięgnąć po tę książkę chociażby ze względu na opisane prawdziwe życie toczące się podczas wojny.

za książkę dziękuję wydawnictwu Replika

recenzja napisana na zlecenie Polacy nie gęsi

2 komentarze:

  1. Wika Judzia Wasilewska8.07.2017, 02:40

    Książka zapowiada się (a dokładniej Ty to sprawiasz:P) ciekawie. Uwielbiam książki o miłości , a zwłaszcza o trudnej , zakazanej itp. Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękuję za piękną recenzję. Jestem wzruszona. Pozwalam sobie napisać do Pani kilka słów na maila. Pozdrawiam, Joanna Stovrag

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!