31 mar 2017

Pył Ziemi - Rafał Cichowski

Czas wyrównuje wszystko do zera.


W XXIV wieku Ziemia umiera. W przestrzeń kosmiczną zostaje wystrzelony Yggdrasil, statek pokoleniowy, który ma zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu. Ponad siedemset lat później para nieśmiertelnych istot, technologicznie podrasowanych Ziemian, wraca na błękitną planetę. Od powodzenia ich misji zależy ocalenie statku i wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, w której zapisano ogół wspomnień ludzkości.

Lilo i Rez podczas swej wędrówki zetrą się z prymitywnym plemieniem, którego członkowie dawno zapomnieli o dobrodziejstwach techniki. Będą się układać z samozwańczym lordem władającym wiernie odtworzoną kopią wiktoriańskiego Londynu, którego największą bolączką są morderstwa prostytutek oraz zbyt wysoki poziom edukacji wśród plebsu. Zawędrują też do Aurory, miasta, gdzie barwy następnego zachodu słońca wybiera się w drodze głosowania.

Gdzieś na końcu drogi Lilo i Reza ukryta jest prawda. Ale czy warto dla niej poświęcić wszystko? Może pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć?


Kolejny debiut polskiego pisarza. Moim zdaniem debiut jak najbardziej udany. Już sam opis wydaje się interesujący, a im bardziej zagłębiamy się w powieści tym ciekawiej się robi, choć nie zabrakło potknięć. Jednak wrażenia ogólne jak najbardziej mogę określić mianem pozytywnych.

„Pył Ziemi” to ciekawy obraz czekającej nas przyszłości. Autor stawia na mocne uderzenie i funduje czytelnikowi niezwykłą podróż przez otaczający nas wszechświat. Powieść już od pierwszych stron to całkiem dobrze zapowiadająca się fabuła i akcja, której nie brak nagłych zwrotów. Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawia losy Ziemi oraz ludzkości.

Autor stawia na wyrazistych bohaterów. Lilo i Rez to przeciwna para, znają się od urodzenia, praktycznie się ze sobą nie rozstają, znają swoje myśli. Z pewnością ta dwójka jest charyzmatyczna i wyrazista. Autor stawia także na ciekawych bohaterów drugoplanowych, których postępowanie jest mało przewidywalne.

„Pył Ziemi” to również oryginalne uniwersum. Autor ma bujną wyobraźnię, co udowadnia na kartach powieści. Ciekawe było również to, że autor czerpie z mitologii nordyckiej. Klimat powieści można skojarzyć po części ze space operą, po części z mrocznymi gotyckimi motywami. Z pewnością nie brakuje tu absurdalnych i pełnych ironii sytuacji, które mogą zadziwić niejednego czytelnika.


„Pył Ziemi”  to gratka dla fanów najdziwniejszych wizji dotyczących przyszłości Ziemi. Najnowsza technologia łączy się tu z epoką kamienia, to wszystko nadaje ciekawego klimatu. Niestety moim zdaniem fabuła była nieco przewidywalna. Powieść czyta się szybko, to lektura idealna na jeden wieczór. Język i styl autora jest lekki i przyjemny w  odbiorze. Autor pomimo moich obaw bardzo sprawnie połączył wiele gatunków. Historia jaką stworzył jest oryginalna, ale prawdopodobna, co nadaje całości sporo autentyczności. Jak na debiut to całkiem dobrze napisana powieść. 

Za książkę dziękuje wydawnictwu SQN

2 komentarze:

  1. Coraz częściej słyszę o tej pozycji i coraz bardziej mnie ona intryguje :-)

    Pozdrawiam!
    W KRAINIE ABSURDU

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak na marginesie: okładka jest fenomenalna. A do co samej książki, nawet jeśli fabuła jest trochę przewidywalna, to już sam pomysł bardzo intryguje i jestem bardzo ciekawa, jak to zgrabnie połączył autor. I ta Biblioteka Snów - kto by nie chciał do niej dotrzeć? :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!